Język – grunt myśli naszej

RZUCIĆ OKIEM … ?

nie znaczy to oczywiście, że jest to propozycja wyjęcia z oczodołu gałki ocznej i rzucenia jej w określonym kierunku, a zwrot ten znaczy: spojrzeć przelotnie, przez krótką chwilę, aby coś sprawdzić lub pobieżnie się z czymś zaznajomić.

Jest to przykład użycia frazeologizmu, a większość związków frazeologicznych ma charakter przenośny, stąd też mówiąc, że rzucamy na coś okiem, z pewnością nie samookaleczamy się, zaś oznajmiając, że pocałowaliśmy klamkę, wcale nie mamy na myśli złożenia na niej namiętnego pocałunku. Związki frazeologiczne mogą dużo wyrazić, potrafią być zabawne, a w dodatku ich pochodzenie w wielu wypadkach jest przeciekawe i jest to zaiste interesujące zagadnienie językowe. Oto kilka z takich „powiedzonek”.

AUSTRIACKIE GADANIE – mówienie bez głębszego sensu, bez znaczenia, próżne, niewarte uwagi słuchaczy, wypowiedź pozbawiona głębszego sensu, niedorzeczność. Etymologia wyrażenia sięga do czasów, kiedy to przedstawiciele do wiedeńskiej Rady Państwa (tzw. Reichsratu) zasiadający w Sejmie Krajowym Galicji (we Lwowie) mieli nieskrępowaną swobodę przemówień, obowiązywał bowiem zakaz przerywania wystąpień mówcom (taki był regulamin austriackiej Izby Delegatów Rady Państwa). Dlatego niektórzy, wstępując na mównicę, opowiadali rzeczy niestworzone (np. o smaku kociego mleka, o kształcie kogucich jaj na targu, o nietypowym numerze butów teściowej itp.). Każdy, niestety, poseł musiał tego nolens volens wysłuchiwać, a przez to obrady sejmowe ciągnęły się w nieskończoność. Stąd z czasem wszelkie dyrdymały niegodne uwagi, pięciorzędne brednie nierzadko podszyte blagą, niezwykle długie, wygłaszane podczas oficjalnych wystąpień zaczęto nazywać przenośnie austriackim gadaniem. Synonimy – „babskie gadanie”, pospolicie – „gadać od rzeczy”.

BIEDNY JAK MYSZ KOŚCIELNA

– to o człowieku bardzo biednym, niezamożnym, ubogim. Powiedzenie wywodzi się stąd, że mysz kościelna ma problemy ze znalezieniem pożywienia w przeciwieństwie do myszy domowej, która zawsze znajdzie do jedzenia coś, co należy lub należało do człowieka.

Źródło: Dziennik Kijowski