Ale zonk…

Termin Zonk pochodzi z popularnego w latach 1997–2001 programu telewizyjnego „Idź na całość” emitowanego na kanale telewizji Polsat. Zonk to imię maskotki w postaci czerwonego kota w czarnym worku. Jest o nawiązanie do ludowego porzekadła: „kupować kota w worku”, czyli nabywać coś, bez uprzedniego upewnienia się, czy wszystko z wybranym produktem jest w porządku.

W teleturnieju uczestnicy podejmowali intuicyjnie decyzje, czy przyjąć otrzymaną, wylosowaną na samym początku nagrodę, czy zdecydować się na jej wymianę. W przypadku dalszej gry nie mieli jednak nigdy pewności, czy uda im się zdobyć przedmioty o wyższej wartości, czy maskotkę złośliwie uśmiechającego się kota Zonka.

W finale rozgrywki uczestnik programu wybierał pomiędzy trzema bramkami. Za kurtyną umieszczone były najbardziej wartościowe nagrody takie jak: sprzęt AGD, wycieczki zagraniczne, samochody, zestawy mebli. Niestety i tam mogła pojawić się pluszowa nagroda pocieszenia – wówczas przegrany zamiast wartościowych przedmiotów wracał do domu jedynie z czerwonym kotem w worku.

A zatem wykrzyknienie zonk pozwala wyrazić zaskoczenie wynikające z braku zrozumienia sytuacji lub niekorzystnego obrotu spraw. służy także do podkreślenia, że ma się kłopoty na których wystąpienie najczęściej nie miało się wpływu.

Źródło: Dziennik Kijowski