Dzień dobry! Chciałabym opowiedzieć o swojej podróży do Pułtuska. Przyjechałam tam pierwszego sierpnia. To zielone i nowoczesne miasto od razu zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Zaskoczyła mnie życzliwość i uczynność jego mieszkańców – kiedy na dworcu autobusowym jakaś pani zauważyła, że nie wiem, dokąd mam iść, od razu zaoferowała swoją pomoc. W autobusie chłopiec zaproponował mi skorzystanie z internetu na jego smartfonie, ponieważ zauważył, że nie mogę podłączyć się do wi-fi. W domu studenckim mnie serdecznie przywitali i pomogli z ciężką walizką. Warunki zakwaterowania były znakomite, a jedzenie bardzo smaczne.
Wkróce napisaliśmy test i zostaliśmy podzieleni na grupy wg poziomu znajomości języka. Bardzo się cieszę, że trafiłam do grupy, w której zajęcia prowadziła świetna lektorka. Jej lekcje były tak interesujące, że czas upływał niezauważalnie. Warto zaznaczyć, że podczas nich uczyłam się nie tylko języka, ale również tego, jak być dobrym wykładowcą, co z pewną przyda mi się w przyszłości w życiu zawodowym. Oprócz zajęć odbywało się tam oczywiście wiele ciekawych imprez – m.in. zorganizowano “Wieczór narodów”. Ponieważ studentów z Ukrainy było tam bardzo dużo, zebraliśmy się wszyscy i zrobiliśmy prezentację całej Ukrainy. Bardzo ciekawe były również wieczory filmowe. Tam nie tylko oglądaliśmy filmy, ale także dyskutowaliśmy na ich temat, dzięki czemu mogliśmy doskonalić nasze umiejętności językowe. Prawie codziennie były dodatkowe wykłady na różne tematy, co pozwalało poszerzać nasze horyzonty intelektualne. Najbardziej jednak podobały mi się zajęcia taneczne. Po pierwsze dlatego, że poznałam wiele nowych kroków i ruchów. A po drugie dlatego, że instruktor tańców była prawdziwą entuzjastką tańców i jej energia udzielała się nam wszystkim.
W niektóre dni odbywały się różne ciekawe wycieczki. Byliśmy w Warszawie (2 razy), w Opinogórze i w Ciechanowie. Ponadto zorganizowano dla nas oczywiście wycieczkę po Pułtusku. Każda wycieczka była poświęcona jakiejś tematyce, dlatego też było to niezwykle interesujące.
Bywaliśmy również w restauracjach i kawiarniach, gdzie tańczyliśmy i śpiewaliśmy piosenki. Czas spędzony w Pułtusku minął bardzo szybko i kiedy nadszedł czas wyjazdu, chciałam zostać tam jeszcze choćby na kilka dni. Chciałabym podziękować wszystkim tym, dzięki którym mój wyjazd do Polski mógł dojść do skutku. Jestem bardzo zadowolona z tego, że nasza uczelnia oferuje studentom takie możliwości.
Alona GryszczukNew Balance basketball